
Deukalion i Pyrra rzucający kamienie zmieniające się w ludzi, rycina autorstwa Virgiliusa Solisa w „Przemianach” Owidiusza, wydanie Sigmund Feyerabendt, Frankfurt 1581 r.
Gdy zabrakło Prometeusza na ziemi, okrucieństwo i zbrodnia zapanowały wśród ludzi. A kiedy ród ludzki przebrał już miarę swych nieprawości, także Matka-Ziemia nie chciała go już dłużej nosić na swym łonie, postanowił Dzeus na jej prośby zstąpić z Olimpu między śmiertelnych, by się przekonać naocznie o ich złości.
Pewnego wieczora wszedł władca bogów i ludzi pod dach pałacu króla Arkadii Likaona, słynnego z okrucieństwa i dzikości. Zasiadł z nim do uczty i od razu wszyscy biesiadnicy poznali, że niezwykły to gość spożywa z nimi wieczerzę przy stole biesiadnym. Tylko król Likaon pozostał obojętny na promienie boskich oczu. Postanowił pozbawić życia dziwnego gościa o jasnym spojrzeniu, które prześwietlało człowieka na wskroś. Przedtem jednak chcąc się przekonać – śmiertelny to czy bóg – kazał zabić jednego ze swych sług i kawałek jego ciała podać cudzoziemcowi na wieczerzę. Gdy tylko wniesiono nowe danie, Dzeus odsunął się od stołu ze wstrętem i ogniem swych piorunów podpalił pałac zbrodniczego władcy. Król Likaon w przerażeniu uciekł w las złorzecząc niebu i ziemi. By nie obrażał uszu boskich, przemienił go Dzeus w krwi żądnego wilka.
W ciężkim gniewie powraca ojciec bogów i ludzi na Olimp. Zwołuje bogów na radę. Nie ma już litości. Przebrała się miara. Ród człowieczy skazano jednogłośnie na zagładę. W pierwszym porywie zemsty chciał pan nieba ogniem piorunów spalić bezbożne siedlisko śmiertelnych, ale…
Czytaj cały mit