
Król Achemenidów w koronie zabijający greckiego hoplitę. Odcisk pieczęci cylindrycznej, wyrzeźbiony około 500 p.n.e. – 475 p.n.e., w czasach Kserksesa I. Metropolitan Museum of Art
Legenda – utrwalona w powieściach, filmach i komiksach – mówi o 300 Spartanach, którzy w heroicznym i straceńczym boju stawili czoła nieprzebranym szeregom Persów. Walka rzeczywiście była nierówna, a sukces wykluczony. Ale doborowi hoplici Leonidasa wcale nie byli sami w bitwie pod Termopilami.
W 480 r. p.n.e. doszło do jednej z największych inwazji w dziejach świata starożytnego. Perski król królów Kserkses zebrał siły, które według znawców tematu mogły liczyć nawet 600 okrętów i 180 tys. ludzi, podzielonych na trzy olbrzymie armie po 60 tys. żołnierzy.
Wąskie gardło. Przesmyk Termopile
Przeciwko Kserksesowi zgodnie wystąpiły najsilniejsze poleis Hellady, ze Spartą i Atenami na czele. Mimo to – jak podaje Tucker Spencer na kartach leksykonu „Battles That Changed History” – przewaga Persów na morzu była dwukrotna, a na lądzie wręcz trzykrotna.
W sytuacji, gdy triumf w otwartej bitwie wydawał się wykluczony, większość sił greckich wycofała się przed nacierającym przeciwnikiem.
Tylko nieliczni żołnierze pod dowództwem króla Sparty Leonidasa stawili czoła Persom w wąskim przesmyku Termopile 150 km na północ od Aten. Warunki terenowe pozwoliły im na trzy dni zahamować przeciwnika, a nawet zadać poważne straty doborowym oddziałom gwardii Kserksesa, tak zwanym Nieśmiertelnym.
Jest to fragment artykułu. Cały tekst znaleźć można pod adresem: WielkaHISTORIA.pl
Źródło: WielkaHISTORIA.pl
Pingback: Czy spartan rzeczywiście było 300? | rytmirym